Nie wiem jak nazwać swoje uczucia..., jest w tym coś niesamowitego, inspirującego i jednocześnie niepokojącego.
Trochę mi zajęło zlokalizowanie Twojego komentarza – tak dawno ta praca powstała... O, tak, to jest niepokojące już przez sam proces czerpania papieru i przeskalowanie.
Nie wiem jak nazwać swoje uczucia..., jest w tym coś niesamowitego, inspirującego i jednocześnie niepokojącego.
OdpowiedzUsuńTrochę mi zajęło zlokalizowanie Twojego komentarza – tak dawno ta praca powstała... O, tak, to jest niepokojące już przez sam proces czerpania papieru i przeskalowanie.
Usuń